sobota, 27 lipca 2013

Podkowy i chmurki

Buty to miłość teoretycznie każdej kobiety. Teoretycznie, ponieważ niewygodne sztuki są przez nas znienawidzone... przynajmniej przeze mnie ;).
Ostatnio byłam u jedynego przyzwoitego "kowala" w swoim mieście, a mianowicie w Boti ;). Zaopatrzyłam się tam w dwie pary bucików, a konkretniej podków... Po dwóch spacerach miałam dość jakiegokolwiek obuwia na swoich stopach. Obie pary bardzo mnie obtarły i później musiałam hasać obklejona plastrami :(. Karmelowe kosztowały bez przeceny 59,99 zł, a szaro-beżowe 49,99 zł. Na szczęście kupiłam je w promocji -30%. Nadal mam nadzieję, że się rozchodzą...





Na szczęście niedługo potem wybrałam się rekreacyjnie do innego miasta i przypadkiem wpadłam do H&M. Tam znalazłam dwie pary fantastycznych, czarnych, klasycznych i bardzo wygodnych balerin :). Podejrzewam, że są to buty z podstawowej kolekcji - pierwsze a'la zamsz, drugie a'la skóra ;). Jedna para kosztuje 39,99 zł.





Teraz pomykam sobie w czarnuszkach z bananem na twarzy. Mięciutko, wygodnie, czego chcieć więcej?
A Wy w czym biegacie na zakupy ;)?
Spodziewajcie się niespodziewajki w niedługim czasie ;)
Xoxo ♥

niedziela, 21 lipca 2013

Fiołkowy sen

Przyszła i na mnie pora... zestarzałam się :P. Dzięki tej hańbiącej okazji stałam się szczęśliwą posiadaczką m.in. cieni Inglota Integry nr 62 ;). Początkowo czerwonawe fiolety mnie przeraziły, ale kiedy pacnęłam je sobie na oczyska... zachwyt wszechogarnający murowany :D



Cienie pięknie się ze sobą łączą, wyśmienicie blendują i co najważniejsze trzymają pokrytej bazą powieki rękami i nogami. Kolory są wyjątkowe i na pewno zwracają na siebie uwagę.

Wiem, że miały być buty, ale nie zasłużyły na zdjęcia. Nieźle sobie obtarłam... obie stopy! Obiecuję, że pokażę Wam sadystów w kolejnym poście. Ooooj, wtedy sobie ponarzekam ;)
Miłego poniedziałku :D
Xoxo ♥

wtorek, 16 lipca 2013

(Nie)zwyczajnie


Niekonwencjonalna kreska na konkurs u mojej mistrzyni RedLipstickMonster

Kupa zabawy przy tworzeniu mego dzieła. Kto zgadnie czym to zmalowałam ;)?
Niedługo pokażę Wam buty - w następnym poście :)
Xoxo ♥

czwartek, 11 lipca 2013

Złoty kącik

Przybyłam sobie do Was z makijażem, w ten jakże uroczy czwartkowy wieczór :)

 

Używałam oczywiście nieśmiertelnej paletki Sleek'a Au Naturel. Główną rolę zagrał złoty pigmencik z Mac'a (podobno ;)), którego odsypkę odgrzebałam ostatnio w kosmetyczce. Rzęsy potraktowane tuszem Essence Get BIG! Lashes, który wydał już ostatnie tchnienie. Przyznam się, że nadal próbuję z niego wykrzesać trochę życia ;)

Teraz trochę prywaty :D
1. Poprawiałam sobie humor zakupami i upolowałam dwie pary butków w Boti. Aż żal było nie wziąć... W końcu promocje -30% wołają mnie zawsze bardzo głośno ;)
2. Noszę się z zamiarem zakupu kolejnej paletki Sleek'a... Waham się nad Respectem. To dobry wybór?
3. Dietetykę diabli wzięli, ale dostałam się na elektroradiologię na WUM ;)
4. Powoli zbieram gorący towar do kolejnego rozdanka.

Chcecie zobaczyć moje buciszowe zdobycze ;)? Doradźcie mi jakiegoś pięknego Sleeka ;)
Xoxo ♥

poniedziałek, 8 lipca 2013

Wyniki ostatniej nastki ;)

Wieczór spędziłam na weryfikacji Waszych zgłoszeń w rozdaniu. Chciałam, żeby choć raz ktoś miał szczęśliwy poniedziałek ;)
Ogłaszam, że nagrodą już może cieszyć się...
 

Gratulacje :D!


Nie martwcie się, to nie ostatnia rozdawajka :). Nadstawcie uszy i bądźcie czujni.
Xoxo ♥

wtorek, 2 lipca 2013

Fighterka kontra cienie pod oczami

Specjalnie na prośbę Magdaleny N. przybywam do Was z propozycją makijażu dla osób mających problem z cieniami pod oczami.
To pierwsza notatka z serii "Fighterka kontra ...". Będę dodawać w niej także rady od siebie, które powinny pomóc uporać się Wam z problemem poruszanym w poście.

Cienie pod oczami nie są moją zmorą, jednak jak każdy, mam zaciemnienia w tej okolicy.

 Kluczową sprawą w walce z cieniami jest odpowiedni dobór korektora, który będzie spełniał trzy bardzo istotne warunki:
  1. konsystencja (polecane są płynne np. w pędzelku)
  2. kolor ( żółtawy odcień powinien zamaskować fioletowe cienie, różowawy natomiast bardziej zielone; kolor można uśrednić, jeśli macie problem z obydwiema barwami cieni ;) )
  3. krycie (zmniejszy natężenie wrogiego koloru)
Jeśli już znajdziecie odpowiedni produkt, zaaplikujcie go na podkówki, a resztę produktu rozprowadźcie blisko oka u nasady nosa, na powiekę oraz w zewnętrznym kąciku, bo tam również często występują zasinienia.


 Kolejny etap to przypudrowanie okolicy pod oczami. Ten krok jest konieczny, lecz niestety często się go pomija. Nieprzypudrowany korektor szybko zbierze się w załamaniach i będzie nieestetycznie wyglądał. Wybierzcie puder, który nie przesuszy delikatnej skóry wokół oczu.


 Przystępujemy do kolorowania powieki. Jeśli znalazłyście odpowiedni korektor, to możecie szaleć z tęczą barw do woli :). Jeśli jednak jesteście na etapie poszukiwań i Wasze podkówki nie są dobrze zakamuflowane, unikałabym cieni w kolorze... waszych cieni - pod oczami oczywiście ;). Wtedy nie będziecie ściągać uwagi na barwę, która sprawia wam problemy.
Zaproponowałam Wam dzisiaj (a przede wszystkim Magdalenie :)) bardzo neutralny makijaż, który nie ma w sobie żadnych fioletowych, czerwonawych, niebieskich i zielonych tonów, czyli nie ma na powiece tego, co możemy mieć pod nią dzięki podkówkom ;). Nie będzie więc wydobywał problemu, który staramy się ukryć. Zrezygnowałam z podkreślenia dolnej powieki, aby jeszcze bardziej nie wzmacniać zacienienia tego obszaru. Zamiast tego na linii wodnej znalazła się jasnobłękitna kredka, która optycznie odświeżyła i otworzyła oko. Jak wiemy, jest to nam potrzebne - oczy z sińcami wiecznie wyglądają na niewyspane i zmęczone. Kolejną sprawą jest rozjaśnienie 1/3 oka (cały wewnętrzny kącik i okolica ;)), która wyczyści obszar powieki i przyciągnie uwagę do dalszego cieniowania :)
Wybrałam paletkę Sleeka Au Naturel - cieniem Nougat omiotłam wewnętrzną części powieki, zmieszanym Cappuccino i Bark podkreśliłam załamanie, cieniem Taupe rozświetliłam 2/3 powieki, tam, gdzie nie znalazł się Nougat, Noir wylądował w opcji bardzo roztartej tuż przy rzęsach i w zewnętrznym kąciku.

                                            PO                                                                  PRZED

Kosmetyki, które pomogły mi osiągnąć cel :)


  • wybrane cienie z paletki Sleek Au Naturel - pierwsza paletka Sleeka i na pewno nie ostatnia :D
  • korektor Maybelline Pure.Cover Mineral - korektor idealny, tylko kolor niekoniecznie do końca dobrany dla mnie ;)
  • kredka Pierre René nr 16 - ma bardzo ciekawy kolor, idealnie spisuje się na linii wodnej
  • cień MNY Maybelline w kolorze 900A - skoncentrowany w wewnętrznej części powieki i roztarty na całej jako cień bazowy
  • tusz Essence Get BIG! Lashes Volume Curl - nie jest gwiazdą zdjęcia ;) nie przyczynił się do zwalczenia problemu cieni pod oczami, ale do tego, że jestem zadowolona ze swoich rzęs w tym makijażu ;)

A Ty masz z czymś problem? Dzięki Tobie może powstać kolejny post z serii "Fighterka kontra ..."! Pisz, a spróbuję wysilić swoje szare komórki i Ci pomóc :)
Xoxo ♥