piątek, 17 stycznia 2014

Pomysły na 100wkę

 Sezon studniówkowy niedawno się rozpoczął, więc jeszcze zdążyłam z pomysłami ;)
Może jakiś Wam się spodoba i go wypróbujecie :)

W pierwszej propozycji użyłam tylko trzech cieni, a wygląda na milion różnych kombinacji na zdjęciu ;)
Za bazę posłużyła mi czarna kredka roztarta od zewnętrznego kącika do połowy powieki. Na nią napakowałam czarnego cienia z paletki Sleeka i roztarłam do góry 607 Pearl Inglota. Od wewnętrznego kącika do połowy powieki nałożyłam 155 AMC Shine Inglota. Na dolnej powiece znalazły się te same kolory - czerń oraz 607 Pearl i 155 AMC Shine, które w połączeniu dały pomarańcz ;) Kreskę narysowałam wodoodpornym linerem Wibo, a rzęsy wytuszowałam mascarą Sexy Pulp od Yves Rocher.


 Druga propozycja jest delikatniejsza, jednak nie tak delikatna jak na zdjęciu, bo dość mocno się mieni i błyszczy. Tym razem telefon nie chciał współpracować z szarością zimowego popołudnia :(
W tym wypadku za bazę posłużył mi Maybelline Color Tatoo 40-Permanent Taupe. W zewnętrznym kąciku 402 Pearl Inglota z odrobiną czerni Sleekowej, którą pokryłam linerem Essence Crystal Eyeliner w kolorze 02 Black Star. Wewnętrzna część powieki 397 Pearl Inglota, a w wewnętrznym kąciku zmieszałam kryształowy pyłek Yves Rocher 05 Nacres cristal z brokatowym linerem Essence tym razem w wersji 01 Twinkly Starlight. Analogia dolnej powieki się powtarza ;) - czarny Sleek, 397 Pearl i pyłek YR. Opcjonalnie można śmiało dorysować kreskę. Mnie jednak wystarcza tusz Sexy Pulp ;)


Przy okazji pokazałam Wam Ingloty w akcji. Jestem nimi oczarowana :)
Jak się podoba moja wizja balu studniówkowego ;)?
Xoxo ♥

środa, 8 stycznia 2014

Peace... tfuuu! Freedom and love

Witajcie Dziubaski :)
Miałam przybyć dzisiaj do Was z ogromniastym haulem, ale nie miałam warunków do obfotografowania tej góry nowych rzeczy ;)
W końcu się zebrałam do odwiedzin Inglota. Cienie w postaci mapek i Integry miałam, znałam i lubiłam wcześniej. Skusił mnie natomiast Freedom System... i to bardzo skutecznie ;)


Jeden wkład kwadratowy kosztuje 13 zł, a kasetka na 10 cieni ok. 20 zł. Magnes jest bardzo silny, więc cienie wyjmuje się ciężko - można dziobnąć paznokciem, dlatego ja swoich nie będę przekładać... póki co.


Dajcie znać czy chcecie zobaczyć cienie z bliska, swatche a może przykładowy makijaż :)?
Xoxo ♥