Dzisiaj w roli głównej wystąpi smoky set w odcieniach szarości od Catrice w numerze 010. Bardzo ładne kolory, dobrze mi się z nimi współpracuje. Mają jedną zasadniczą wadę - blakną w ciągu dnia. Wersja light dzisiejszej propozycji dla Was, szybko zmieniłaby się w wersję invisible ;) - 5 godzin to maksimum, aby mieć szansę cokolwiek sensownego na powiece zobaczyć.
Subtelna wersja (light) :)
Wersja normal ;) (light wzmocnione linerem z zestawu, którym nota bene bardzo fajnie się pracuje. Niestety nie pomagałam sobie pędzelkiem z setu, bo ten nadaje się do... czyszczenia klawiatury ;))
Wersja hard - typowo wieczorowa i o takiej porze też robiona, dlatego z poprzednich wcieleń makijażu zostało tylko cieniowanie. Na środek górnej i na całą dolną powiekę nałożyłam cień w kremie Catrice Made To Stay 060 Jennifer's Goldrush, a na linię wodną kredkę w kolorze leśnej zieleni Prestige. Liner to tradycyjnie Wibo ;)
Która wersja Wam się najbardziej podoba :)? Macie specjalne życzenia, co do kolejnej propozycji makijażu? Chciałabym się na coś przydać ;)
Niespodziankowo... już z kolejnym postem :D
Xoxo ♥
wszystkie mi się podobają ale 3 najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękne, piękne, piękne <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje makijaże! Może zrobisz tutorial z tym pierwszym? Chętnie się tak pomaluję :)
Pierwszy wymiata ! uwielbiam takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńWszystkie trzy cudne :) ostatnia mi wpadła w oko :)
OdpowiedzUsuńdla mnie hard jest mega;P
OdpowiedzUsuńkazda wersja jest rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuńŚrodkowa wersja jest piękna:) Uwielbiam szare cienie!
OdpowiedzUsuńWersja hard jest świetna, łuk poza powieką zawsze był taki seksowny. Bardzo mi się podoba. Zajrzyj do mnie :) http://koniecznieskutecznie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNormal wymiata;)
OdpowiedzUsuńAle masz ładne oczy! :)) Moim zadaniem wersja light jest najładniejsza. :) I świetny tusz, ładnie wygląda na rzęsach! :>
OdpowiedzUsuń