piątek, 8 czerwca 2012

Kontrolowany szał szaf i personalizacja

 Pierwsze co się rzuca w oczy to zmiana wyglądu bloga, prawda ;)? Postanowiłam go trochę spersonalizować. Nie jest to zapewne ostateczny efekt, ale bardziej mój ;).

W ubiegłym tygodniu na wyjeździe odwiedziłam w Zakopanem Naturę. Szłam z rozdziawioną buzią, bo szafy Catrice, My Secret, Sensiqe, dwóch wielgachnych Essence i wielu innych obok siebie w takiej ilości jeszcze nie widziałam. Mało może jeszcze me oczy doświadczyły, bo raczej poza miejscowym Rossmannem i dwoma osiedlówkami nigdzie nie bywam ;). Ale do rzeczy... Rozpoczął się szał szaf. Przekładanie, oglądanie, wkładanie i wykładanie z koszyka. Zdecydowałam, że włączę kontrolę nad swoją fantazją i wezmę tylko to, czego nie znajdę u siebie. Wahałam się jeszcze między trzema lakierami: topperem Essence, topperem (płatkami!) My Secret i miętusem również z My Secret. Ale w końcu nie wzięłam żadnego z nich ;). Wybór padł na dwóch szczęśliwców:



- lakier Catrice Ultimate Nudes 090 Karl Says Très Chic - genialny, mistrzowski, przybrudzony, zgaszony róż. Na paznokciach wygląda bardzo elegancko i kobieco. Taka minimalistyczna wersja klasycznej czerwieni :). Bardzo, bardzo mi się podoba. Jeszcze takiej perełki, o tak niespotykanym kolorze w swojej kolekcji nie miałam ;). Trzyma się tak jak zawsze 4-5 dni, bez męczenia rąk ciągłym zmywaniem i innymi tego typu pracami. Kosztował ok. 10 zł.
- tusz My Secret Extra Lash - urzekła mnie zamieszczona w szafie pod nim etykietka, która przedstawiała świetną szczoteczkę. Zobaczyłam i mordka sama się ucieszyła :D. 


Nie za duża, nie za mała i plastikowa/silikonowa (nie mam pojęcia z czego dokładnie jest zrobiona). Zdjęcie bardzo przekłamuje odcień tła ( doniczki ;) ), ale w tym wypadku to nieistotne ;). Bardzo dobrze tuszuje górne rzęsy, ale jeszcze lepiej dolne przez nieduże rozmiary szczoteczki. Za pierwszymi pociągnięciami odrobinę skleja, ale wystarczy pojeździć szczoteczką trochę dłużej i wszystko się pięknie wyczesuje i rozdziela. Nie mam pandy pod okiem ani pokruszonych drobinek. Troszkę długo schnie. Robiąc swoje firanki, trzeba poczekać, żeby nie odbiły się pod brwią. Poza tym zmywa się dobrze i nie rozmazuje :). Jednak opakowanie ma jedną wadę estetyczną... Lustrzana warstwa szybko odpryskuje. Ubytek możecie podziwiać na zdjęciu nad napisem przy zakrętce. Cena tuszu jest śmiesznie niska, ponieważ wynosi ok. 10 zł. Za taką cenę i jakość naprawdę godny polecenia :)

Polowałyście ostatnio na coś w drogeriach? Udało się, czy pomysł spalił na panewce ;)?
Xoxo ♥

12 komentarzy:

  1. Jaki śliczny lakier <3
    Tusz również wygląda bardzo zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niezdublowana perełka :D, a tusz już stał się moim ulubionym ;)

      Usuń
  2. no faktycznie widać, że włączyłaś kontrolę :D ale faktycznie najpierw człowiek zobaczy i jest wielkie WOOOOW a potem już mija :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam się opanować ;). Teraz niestety czeka mnie mocne zaciskanie pasa :<

      Usuń
  3. Lakier jest genialny! :) Buziaki, zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szafa Catrice stoi otworem i kusi innymi bombowymi i niepowtarzalnymi kolorami, ale ja wytrwale byłam przy jednym ;)

      Usuń
  4. Śliczny kolor lakieru, sama mam na jakiś kolorek ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już swoją chętkę zaspokoiłam ;). Teraz rozkoszuję się kolorem na pazurkach ♥

      Usuń
  5. podoba mi się kolor tego lakieu, aczkolwiek z tej firmy ngdy nie używałam ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię lakiery Catrice głównie za niepowtarzalne i oryginalne kolory. Mam ich już 3, ale ciiii ;)

      Usuń

Bardzo Ci dziękuję za każdy szczery komentarz.
Na każdy staram się odpowiedzieć pod postem :)
Jeśli chcesz zostać na dłużej - zaobserwuj :)
Daruj sobie ogólny i nieodnoszący się do posta komentarz w zestawie z autoreklamą, bo mnie do siebie zniechęcasz.