środa, 5 października 2011

wtorek, 4 października 2011

Haul :)

Hej, hej :)
Strasznie długo mnie nie było, ale wraz z pierwszym września nałożono na mnie obowiązki ;). Dzisiaj przybywam z dość dużym moim zdaniem haul'em. To zakupy z ostatniego tygodnia (mniej więcej), z czego większość nabyta dzisiaj w ramach poprawienia humoru ;)


Zaczynam od wytłumaczenia się, że kremy 30+ nie są przeznaczone dla mnie :). Pokazuję je tylko dlatego, że któraś z Was mogłaby być zainteresowana promocją w której je kupiłam, ale to potem ;).

Począwszy od lewej:
- lakier do paznokci Wibo 'trendy nude' nie mam pojęcia jaki numerek; cena ok. 4,5zł
- pomadka waniliowa Bebe; cena ok. 8zł
- lakier do paznokci Golder Rose nr 13; cena ok 5zł
- krem do twarzy Garnier Podstawa Pielęgnacji z łopianem; cena ok. 10zł (no i tutaj zaczyna się promocja) + tonik Garnier Podstawa Pielęgnacji z wyciągiem z róży za 2zł = ok. 12zł za dwa pordukty
- krem ochronny Bambino; cena ok. 5zł
- masło oliwkowe do ciała Ziaja; cena ok 12zł + oliwkowy krem do rąk Ziaja GRATIS = 12zł za dwa produkty
- mgiełka do ciała Avon: czereśnia i gałka muszkatołowa; cena ok. 7,5zł
- paletka Sleek Oh Naturel; cena 32zł z dostawą do domciu :)
- kremowy żel pod prysznic Fa jedwab i magnolia; cena ok. 5-6zł
- kremy ziaja 30+ (odżywczy lipidowy i nawilżający z kwasem hialuronowym) = ok. 10zł za dwa produkty
- polerka do paznokci Pepco; cena ok. 3zł

Promocja na Garniera jest w Rossmannie, a na jedną i drugą Ziaję wyczaiłam w aptece Dr. Max :)

Możliwe, że w najbliższym czasie pojawią się mini recenzje po dłuższym przetestowaniu ;).

Bardzo chciałabym podziękować użytkowniczce Malutkaaa, która jest pierwszą obserwatorką mojego bloga. Dzięęęęęękuuuuujęęęę ;***. No to świętujemy ;)

Xoxo.

PS Pękacz z Wibo sprawdza się całkiem OK. Jednak po 2-3 dniach ścierają się jego granice. Jestem w stanie mu to wybaczyć za piękny kolor, dlatego zaopatrzyłam się jeszcze w czarny i biały ;). Od niedawna są również dostępne w wersji niematowej, tylko brokatowej z kolorową bazą :).

niedziela, 4 września 2011

Rozdanie u WomenLand

Do 15 października trwa rozdanie u blogowiczki WomenLand! To szansa na wygranie gąbeczki Beauty Blender i wielu innych wspaniałych produktów do makijażu, pielęgnacji. Zajrzyj tutaj aby dowiedzieć się więcej i wziąć udział!


czwartek, 1 września 2011

Ados Extra Long Lasting nr 545

W dzisiejszym poście podzielę się z Wami swoim całkiem świeżym nabytkiem. Mowa tu o lakierze firmy Ados. Natknęłam się na niego przypadkiem w osiedlowym kiosku. Totalnie urzekł mnie kolor. Nie wiem dokładnie jak go określić... może seledyn wpadający w miętę? Zależy od oświetlenia. Przyjrzyjmy mu się bliżej:
Cena: ok. 6 zł
Pojemność: 9 ml
Opakowanie: moim zdaniem bardzo ładne, filigranowe mimo swojego nie najmniejszego rozmiaru
Pędzelek: zwyczajny, dość twarde włosie, które przy pierwszej warstwie tworzy smugi
Kolory: bardzo duży wybór (mój akurat padł na ten ;))
Krycie: niestety dość mizerne; pierwsza warstwa przy dobrym nałożeniu daje bardziej mleczno-zielony efekt, z drugą jest już ok, ale trzy warstwy to to, co tygryski lubią najbardziej, czyli ja ;)
Trwałość: ok. 2-3 dni bez skazy; potem u mnie odpryskuje, ale w taki sposób, że łatwo da się domalować brakującą emalię; dodam, że nie używam base-, ani topcoat'u
Dostępność: widziałam je w osiedlowych kioskach i, o dziwo!, w... Zielonym Markecie
Ocena ogólna: ogólnie dla mnie ok, jestem w stanie wybaczyć mu wszystkie niedociągnięcia za ten cudny kolor; jak za taką cene wg mnie można spróbować.


A Wy miałyście styczność z lakierami tej firmy? Co o nich sądzicie? Macie jakieś ciekawe kolorki do polecenia? Jakie są wasze ulubione kolory tego kończącego się niestety lata?
Xoxo

czwartek, 25 sierpnia 2011

Rozdanie u Vexgirl

Uwaga, uwaga!


U bloggerki Vexgirl trwa rozdanie, którego przedmiotem jest zestaw BB Creamów :)!
Tylko do 26 sierpnia do godziny 18.00 można wziąć w nim udział.
Biegusiem, biegusiem dziewczyny, a może się uda ;).

Xoxo

sobota, 30 lipca 2011

Denka lipca

Jak wiele dziewczyn pod koniec miesięcy żegnam produkty, które zużyłam w danym czasie.

W lipcu będzie to:

- Szampon do włosów Biovax Intensywnie Regenerujący - wiele dziewczyn chwaliło te szampony, u mnie on się niestety nie sprawdził. Włosy kompletnie straciły swoją objętość i nie chciały się układać, pod koniec buteleczki zaczęły się szybciej przetłuszczać. Możliwe, że był zdrowszy od innych produktów (nie zawiera parabenów, SLS), ale nie wróci do mojej łazienki.

 - peeling Synergen (wersja różowa soft) - ma bardzo ostre drobinki peelingujące i niestety produktem do twarzy bym tego nie nazwała, ale świetnie sprawdza się do pielęgnacji ciała.

 - żel pod prysznic Isana - przyjemnie pachniał, dobrze oczyszczał skórę, nie jest rewelacyjny, ale jak za taką cenę warty wypróbowania.
- woda toaletowa Eclipse (Oriflame) - pierwszą buteleczkę dostałam na Gwiazdkę jakieś 3-4 lata temu. Bardzo spodobał mi się zapach i co jakiś czas do niego wracam. Jest bardzo świeży i od razu wprawia mnie w świetny nastrój. Niestety nie utrzymuje się zbyt długo. W końcu to tylko woda toaletowa :)

- balsam do ust Tisane - świetny produkt. Bardzo dobrze działa na moje usta. Niestety ma jedną wadę. Chyba przez wosk pszczeli zostawia w ustach nieprzyjemny, kwaśny posmak. Jestem w stanie go przecierpieć, ponieważ jest najlepszym balsamem do ust jakiego do tej pory używałam.
- mini balsam do ciała Isana 5% mocznika - jako jeden jedyny radzi sobie z leczeniem mojej "kaszki" na rękach, no i poza tym świetnie nawilża ciało. Problem w tym, że w moim Rossmannie nie ma jego pełnej wersji :(. Bardzo nad tym ubolewam...
To wszystkie denka lipca. Mam nadzieję, że lepiej mi pójdzie w sierpniu ;). Pozdrawiam, zapraszam do komentowania i dzielenia się opiniami o tych produktach :)

poniedziałek, 18 lipca 2011

Początek

Dziś zapaliła mi się żaróweczka, jak Pomysłowemu Dobromirowi, i postanowiłam założyć bloga. Z tematyką będzie różnie - od pogody, przez ciuchy, humor, po kosmetyki, ale będę bazować na urodzie :). Bardzo wkręciłam się w blogi dziewczyn i postanowiłam, że będę również uczestniczyć w tym kolorowym świecie.
Na początek:
Obecnie jest szał na pękające lakiery do paznokci. Ja jednak nie od razu dałam się skusić, bo ceny trochę odstraszały mój portfel. Jednak dzisiaj natknęłam się w Rossmannie na takie Wibo'wskie zielone cudo (cena 6,99).



Jeszcze go nie wypróbowałam. Może Wy już tak? Chciałabym poznać Wasze opinie.
Może w najbliższym czasie pojawi się recenzja, kiedy ten gość wprowadzi się na dobre na moje paznokcie :)