Jeszcze półtorej godzinki, więc życzę Wam cudownej końcówki świąt. Niestety w piątkowy wieczór nieplanowanie wybyłam już na Wigilię i mój plan złożenia Wam życzeń w sobotę do południa spalił na panewce... Przygotowania na wariackich papierach, a same Boże Narodzenie upłynęło mi baaaardzo leniwie. Kilka fotek z mojego leniuchowania :)
Babeczki... Mniam! Kruche ciasto myk do foremki i mamy pole do popisu. Na moich wylądowała masa karpatkowa w duecie z powidłami śliwkowymi ( jeśli ktoś nie robi własnych przetworów, polecam Biedronkowe ;) ). Wisienkami na torcie są orzechy, rodzynki, morele, kakao i malinki z babcinej zalewy +18 ;).
Moje dwie mruczałki ♥. Kot wtedy smacznie spał w innych miejscach w domu ;)
Jak Wam minęły święta? Leniuchowanie odbyte ;)?
Xoxo ♥
Mniam, babeczki! A kotek sloooodki :) Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńświęta muszą być leniwe
OdpowiedzUsuńładnie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie,obserwujemy ?:)
cute!
OdpowiedzUsuńASYMMETRIC LEGGINGS OUTFIT: I Have A Deer (CLICK HERE)
juz :D
OdpowiedzUsuńkociaki! ♥
OdpowiedzUsuńUwielbiam koteczki...
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia ! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję : )
Ja też całe święta leniuchowałam:)
OdpowiedzUsuńTeż mam czarnego kotka w domu :)
OdpowiedzUsuńKociaki i łakocie to moje ulubione zestawienie ;DD
OdpowiedzUsuńhej, dzięki za komentarz:)
OdpowiedzUsuńfajny masz blog:)
awww so cute the kitten! Wld love to c u drop by my blog and follow maybe :)
OdpowiedzUsuńwww.fashionistaera.blogspot.com
kociaki również świętowały :) te leniwe łapcie najlepsze :D
OdpowiedzUsuńWyleniuchowałam się do świętach - mam dwa dni urlopu.
OdpowiedzUsuń