Pan Listonosz przynosi same dobroci, same o tym dobrze wiecie ;). U mnie to finał wymianki z przesympatyczną Magdaleną, na której bloga serdecznie Was zapraszam (klik!).
Otrzymałam olejek do włosów Amla ( myślałam, że jego zapach rzeczywiście będzie nieznośny, ale przypomina tylko lekarstwo i jeszcze mi nie zbrzydł ;) ), balsam do ciała Avon fiołek i liczi (cuuuuudowny zapach!), trzy pary ślicznych kolczyków, szminkę Avon (jej kolor mnie oczarował) i niespodzianki w postaci fioletowego lakieru i próbek podkładu Golden Rose i Astor.
Nie jestem mistrzem w fotografowaniu swoich części ciała, ale musiałam Wam pokazać ten cudny kolor :D. Ma niebieskie tony, więc wybiela ząbki ;)
Jeszcze raz stokrotne dziękuję Ci za wymiankę kochana i mam nadzieję, że to nie ostatnia :)
Zapraszam na rozdanie AnnaMinMakeUp (klik!), w którym biorę udział :)
Jak mija Wam przedświąteczny czas? Praca wre, czy już kończycie ;)?
Xoxo ♥
Praca wre, ale i odpoczynek jest :D Pozdrawiam i zapraszam na nową notkę :)
OdpowiedzUsuńJa się właśnie turlam egzystując ;)
UsuńCieszę się że paczuszka dotarła cała i "zdrowa" :D
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt kochana. Amla dla mnie jest super, i gdy tylko wrócę na Cypr i wykończę moje olejki, kupuję kolejną butlę :)
Zdrowa, zdrowa :D
UsuńDzisiaj testuję Amlę o ile się doturlam do łazienki ;)
Dziękuję :*
bardzo fajna przesyłeczka :)
OdpowiedzUsuńOby więcej takich :D
UsuńChyba jednak częściej listonosz przynosi złe rzeczy, jak np. rachunki
OdpowiedzUsuńRachunki tylko raz w miesiącu, a w grudniu bardziej świątecznie, zakupowo, więc u mnie na szczęście więcej tych dobrych ;)
Usuńwymiana wymianą, ale jaki ty masz piękny uśmiech kochana! :)
OdpowiedzUsuńOjeeej, dziękuję :*. Zawsze uśmiechałam się z zamkniętym dziobem, tylko teraz zrobiłam taki odchył od normy ;)
UsuńMam ten olejek z amly i używam go czasami :)
OdpowiedzUsuńCzyli zapach nie dyskwalifikuje olejku ;)
Usuń