Tym razem post o moim letnio-promocyjnym odkryciu w wielkim dyskoncie - Rossmannie :). Jakiś czas temu widziałam gazetkę z nadwagą i otyłością stron ;). Zainteresowało mnie do granic szaleństwa masełko Bielendy - Bawełna za cenę bodajże 7,5 zł (regularna to około 2 razy tyle). Niewiele się zastanawiając, zapisałam sobie, w którym dniu owa promocja następuje i wtedy pognałam do sklepu.
Plastikowy słoik masła opakowany jest w kartonik z informacją o składzie, który dodatkowo chroni wścibskie i ciekawskie odpakowywaczki-wąchaczki ;). Gdy zdarzyło mi się kupić otwarte masło do ciała, było mi przykro z tego powodu. Ludzie nie liczą się z tym, że ktoś może kupić ich owoc ciekawości z rozerwaną folią np. komuś na prezent :(.
Po pokonaniu kartonu, ukazuje nam się zgrabny, estetyczny słoik z gwoździem programu - zawartością :)
Masło ma leciutką konsystencję, której się kompletnie nie spodziewałam po otwarciu wieczka. Bardziej przypomina gęstszy balsam niż masło. Nie jest to dla mnie wada, ponieważ szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej, tłustej warstwy, przez co jest ideałem na lato :). Skórę pozostawia mięciutką i wygładzoną, co widać także następnego dnia :). Moim zdaniem jego wydajność jest odwrotnie proporcjonalna do ilości i częstotliwości używania - mi wystarczy na spory kawałek czasu, ale komuś, kto potrzebuje codziennego nawilżania skóry, wystarczy na wiele, wiele, wiele mniej. Ma przyjemny, delikatny i charakterystyczny zapach. Uważam, że nikomu nie będzie szczególnie przeszkadzał w użytkowaniu :). Oczywiście jako nawilżacz nie pobił olejku z Alterry (oszczędzam go i używam tylko na swoją "kaszkę" na rękach, na ramiona i łokcie), ale miło jest mieć jakiegoś innego pewniaka do całego ciała :). Gorąco polecam Wam ten kosmetyk, choć niekoniecznie w regularnej cenie ;)
Jakie są Wasze doświadczenia z bawełną ;)?
Xoxo ♥
Poluje na to masełko, ale czekam na jakąś większą promocje! Fajnie, że nie ma takiej "sztywnej" konsystencji ;)
OdpowiedzUsuńPoluj, poluj i czekaj cierpliwie, bo naprawdę warto :). Za jakiś czas zrobię recenzję takiego masła, które jest jak bardzo gęsty budyń ;)
UsuńNiedrogie to maseeełko :) :)
OdpowiedzUsuńNawet można by powiedzieć, że było tanie ;)
UsuńMiałam masełko z granatem i byłam zadowolona:)
OdpowiedzUsuńMiałam na nie ochotę, ale skusiłam się na to promocyjne ;)
UsuńNie używałam nigdy ale moze zacznę :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam :). Tylko radzę poczekać na jakąś promocję ;)
Usuńwłaśnie się czaję na to masło:)
OdpowiedzUsuńTylko czaj się skutecznie i na promocji ;)
UsuńNie używałam jeszcze tego masła do ciała. Na razie mam inne do zużycia, więc nie kupuję nowych.
OdpowiedzUsuńU mnie intensywnie trwa projekt denko i mam jeszcze jedno masło całkiem nieotwarte :)
Usuńoo może się skusze na takie masło do ciała :))
OdpowiedzUsuńNaprawdę warto :) Jedno z najlepszych maseł jakich używałam :D
Usuńnie używałam jeszcze "Bawełny" ale Twoja recenzja bardzo zachęciła mnie do jej kupna :):)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alice ! <3
Jupi, mój post spełnił swoje zachęcające zadanie :D
UsuńRównież pozdrawiam ♥
nie miałam go jeszcze, ale wygląda bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że wygląda, to jeszcze działa i pachnie fajnie ;)
UsuńMiałam już raz buraczkowe włosy więc po rudy więcej nie sięgam :D
UsuńZawsze ją uwielbiałam :)
OdpowiedzUsuńTeraz grono jej fanek się powiększyło :D
UsuńHmm, nie miałam. Muszę wykończyć swoje zapasy, ale brzmi fajnie!
OdpowiedzUsuńJa potrzebuję mega nawilżenia, bo nogi mam często suche.. :(
Mega nawilżenie da Ci Isana z 5%-ową zawartością mocznika :)
UsuńMam mleczko do ciała z bielendy o tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten zapach :D Nie widziałam wcale mleczek do ciała z Bielendy... może mam coś z oczami ;)?
Usuń