Dzisiaj
ponownie przyglądamy się pod lupą produktom z firmy Alterra. Po
chusteczkowym niewypale i całkiem dobrym żelu (pisałam o nich tutaj) mam mieszane uczucia, które dzisiaj się określą... w jedną albo drugą stronę ;). Same zobaczcie :)
Mini
żel pod prysznic trawa cytrynowa i morela miał zapach
całkiem ok, choć to nie on mnie przyciągnął. Zachęciła mnie promocja
(3,49 zł), dzięki której miałam dostać gratis po zakupie tego produktu, a
go nie otrzymałam... Pomińmy tę kwestię. Z żelem wszystko było
dobrze, dopóki nie wylałam go na zamoczoną myjkę i próbowałam się umyć.
Zapach zmienił się w... woń baaardzo nieprzyjemną :(. Czym prędzej
przeprosiłam oliwkowy Palmolive. Jednym słowem okropieństwo. Nigdy w
życiu nie kupię już tego kosmetyku, choćby miał być ostatnim na świecie.
Olejek
do ciała o zapachu awokado i granatu to jeden z dwóch kosmetyków z moich letnich przykazań (notka tutaj)... Mmmm :D! Przepiękna woń, która
przypomina mi dojrzałe, a nawet odrobinę przejrzałe owoce ( broń Boże
zgniłe, albo spleśniałe ;) ). Olejku używam zgodnie z jego producenckim
przeznaczeniem - do ciała. Sprawdza się idealnie. Żadne masło ani balsam, ani inne mazidło
nie zagwarantowało mi tak miękkiej i odżywionej skóry. Nakładam go na
jeszcze mokre ciało, zaraz po prysznicu lub kąpieli. Skóra dosłownie
spija go co do ostatniej kropli :). Zapach utrzymuje się bardzo długo.
Nawet 3 dni po ostatniej aplikacji, kiedy nie wzięłam go ze sobą na
wyjazd, skóra w kontakcie z wodą uwalniała tą piękną woń :D. Widzicie na
zdjęciu, że kupiłam aż dwie buteleczki w chyba największej promocji z
możliwych, a mianowicie na moim ulubieńcu - regale przecenowym z
końcówkami serii ;). Mam ogromną ochotę wypróbować inne olejki Alterry,
ponieważ ten nie ma dla mnie żadnych wad :D!
Jakie
są Wasze przejścia z Alterrą ;)? Ja o wszystkich bublach
zapomniałam za sprawą księcia na białym rumaku o zapachu awokado i
granatu :D! Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami, a ja zostawiam Was z moim letnim, polskim hitem muzycznym i siedzę dalej z miedzianą farbą na głowie ♥
Xoxo ♥
Dziękuję ♥!
nie uzywalam niczego z tej firmy, ale widze, ze za sprawa olejku jestes jednak na TAK :D
OdpowiedzUsuńNa wielkie, pogrubione i podkreślone TAK :D
UsuńAle przecena! : )
OdpowiedzUsuńTo nie była przecena... to przecena przeceny :P!
Usuńspróbuj olejku z limonką, swietny zapach, wprawdzie Alterra nie sprawdza się na moich włosach, ale do ciała idealna:)
OdpowiedzUsuńBędę się czaić na niego między regałami ;). Tylko cierpliwie poczekam na jakąś promocję :)
UsuńCiekawa obniżka ceny :)
OdpowiedzUsuńKorci mnie ta Alterra:)
OdpowiedzUsuńkurcze, nigdzie w zadnych rossmannie nie moge znalezc Alterry :(
OdpowiedzUsuńa tak chcialabym dorwac olejek do wlosow, a nigdzie nie ma :(
Bardzo dziwne... myślałam, że kosmetyki Alterry są w każdym Rossmannie :<
UsuńTeż nie mogę znaleźć w Rossmannie..
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wiersz:*
Ja też bym z chęcią kupiła w takiej promocji :)
OdpowiedzUsuńLubię tą piosenkę ;))
OdpowiedzUsuńJa ubóstwiam ;) Już wszyscy mają mnie dość, bo bez przerwy ją nucę albo śpiewam ;)
UsuńMoim zdaniem hoy :)
OdpowiedzUsuńkocham te piosenke zapraszam na mojego bloga http://zwariowanynastoletnisiwat.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńja mam z alterry peeling z żurawiny bodajże i jest koszmarny :(
OdpowiedzUsuńNie widziałam peelingów Alterry, ale widzę, że chyba to dobrze. Zmęcz go do końca i zapisz na czarną listę ;)
UsuńMam ochotę na ich olejek :)
OdpowiedzUsuńSpraw sobie i nawet się nie zastanawiaj :)
UsuńJa po swoim projekcie denko pewnie kupię sobie jakiś inny zapach ;)